Dlaczego tak trudno negocjować wynagrodzenie?
Dyskusje z przełożonym na temat podwyżki wynagrodzenia są uznawane za jeden z najtrudniejszych tematów, który pojawia się w miejscu pracy. Równie trudno rozmawia się jedynie o awansie. Skąd bierze się taka trudność w negocjacji własnego wynagrodzenia? Najczęściej z przekonania, że pracodawca nie chce płacić więcej, niż jest to ustalone w umowie. Choć podejście to znajduje uzasadnienie w dotychczasowych relacjach na linii pracownik-pracodawca, coraz częściej pracodawca jest otwarty na rozmowy o finansach. Nadal nie jest to rozmowa łatwa, ale jest to temat, który można podjąć z pracodawcą bez obaw o zwolnienie.
Pracownik nie jest przekonany o tym, że podwyżka mu się należy. Często kryje się za tym brak pewności siebie, niskie poczucie własnej wartości i przekonanie, że upominanie się o swoje nie jest dobrze widziane. Dominuje pogląd, że pracodawca powinien wychodzić z tą inicjatywą. Z jednej strony powinno mieć to miejsce częściej, jednak jeśli pracodawca nie widzi takiej konieczności, warto samemu podjąć ten temat. Trudność rozmowy polega również na tym, że pracownik przychodzi na rozmowę nieprzygotowany, bez sensownych argumentów, które mogą przekonać pracodawcę do podwyżki. W efekcie spotyka się z odmową, a to w przyszłości zniechęca pracownika ponownie do takiej rozmowy.
Na rozmowę z pracodawcą na temat kwestii finansowych za każdym razem należy przychodzić przygotowanym i z odpowiednimi argumentami. Poznanie swoich mocnych stron oraz ustalenie wartości, którą wnosi się do firmy, wzmacnia pozycję pracownika, a tym samym sprawia, że rozmowa jest nieco łatwiejsza.
Nieprzychylny pracodawca
Na rynku pracy dominuje przekonanie, że pracodawcy niechętnie dają podwyżki swoim pracownikom. Jeśli pojawia się taka możliwość, najczęściej dotyczy tych osób, które się wyróżniają. Wówczas jednak pracownicy otrzymują premie, podwyżki pojawiają się rzadziej. O ile faktycznie, w dalszym ciągu są miejsca, w których pracodawca nie jest w stanie odpowiednio docenić wysiłku pracownika, to sytuacja ta się zmienia. Warto jednak podkreślić, że pracodawca nie jest chętny do dawania dodatkowych pieniędzy osobom, które nie starają się lub nie są w stanie wskazać swoich mocnych stron, swojego potencjału oraz wartości, którą pracownik wnosi do firmy.
Pracodawca nie zdecyduje się na podwyżkę, jeśli zatrudniona w firmie osoba zgłosi się wyłącznie z propozycją podniesienia wynagrodzenia. Pracodawca musi widzieć korzyści wynikające z przyznania podwyżki i wiedzieć, że dotychczasowa praca wykonana przez pracownika ma odzwierciedlenie w wynikach finansowych. Nie jest to łatwe zadanie i nie każdy jest w stanie wykazać taką zależność. Nie oznacza to jednak, że pracodawca nie chce przyznawać podwyżek.
Sugeruje jedynie, że nie chce on wydawać niepotrzebnych pieniędzy tam, gdzie nie widać efektów zwiększonej pracy, zaangażowania i motywacji do działania. Pracownik dla każdego pracodawcy jest przede wszystkim inwestycją. Jeśli więc nie przynosi on określonych zysków, nie pracuje na rzecz rozwoju firmy, nie generuje zysków, pracodawca nie chce inwestować większych środków. Ma bowiem świadomość, że nie odzyska tych pieniędzy.
Zasady negocjacji podwyżki
Rozmowę o podwyżce należy zacząć od przeprowadzenia krótkiego, pracowniczego rachunku sumienia.
Przed przeprowadzeniem rozmowy z przełożonym należy zatem ustalić następujące kwestie:
- dlaczego podwyżka się należy?
- jaką wartość wnosi się do firmy?
- jakie działania podejmowane są, by zwiększać swoje kompetencje?
- jaki jest potencjał i jak będzie rozwijany?
Przed rozmową warto też zapoznać się z sytuacją na rynku pracy i ustalić, jakie wynagrodzenie przysługuje osobom na podobnych stanowiskach w innych firmach. Na tej podstawie warto ustalić też kwotę podwyżki. Powinna być ona racjonalna i zgodna z realiami.
Przygotowując się do rozmowy warto opanować emocje. Choć jest to sytuacja stresująca i niekomfortowa, nie są to czynniki sprzyjające spokojnej rozmowie. Nie należy też używać błędnych argumentów (np. powoływać się wyłącznie na staż pracy czy przypisane obowiązki). Nie należy również reagować agresywnie czy przytakiwać, gdy słyszy się odmowę. Rozmowa powinna być prowadzona w sposób merytoryczny i wyważony, ale przy uwzględnieniu własnych interesów.
Ważne jest również, aby umawiając się na spotkanie z przełożonym wybrać odpowiedni termin. Takich spotkań nie powinno się organizować w pierwszych godzinach nowego tygodnia pracy i tuż przed weekendem. Wydaje się, że najbardziej optymalnym dniem jest środa. Warto wybrać taką godzinę, która nie zaburza codziennego rytmu pracy (np. jeśli oczywistym jest, że w konkretnych godzinach jest więcej pracy, należy wybrać inną godzinę. W ten sposób daje się pewnego rodzaju komfort psychiczny oraz spokój. Przełożony nie będzie w biegu, a rozmowę będzie można przeprowadzić bez zbędnych przerywników).
Jeśli chodzi o wybór czasu spotkania, przyjęło się, że rozmowy o podwyżce nie należy rozpoczynać w takich sytuacjach, jak:
- utrata ważnego klienta,
- problemy finansowe,
- trudna sytuacja na rynku,
- kryzys wewnętrzny.
Warto również przygotować się na odmowę. Pracodawca ma prawo odmówić zwiększenia wynagrodzenia lub może wskazać termin, w którym taka podwyżka byłaby możliwa (konieczne jest uzyskanie konkretnych informacji i dat – w ten sposób można je odpowiednio egzekwować). W takiej sytuacji należy mieć przygotowaną propozycję innych benefitów, które można przyjąć w zamian za podwyżkę. Po odmowie warto ustalić termin, w którym można wrócić ponownie do tej rozmowy. W ten sposób, za 3-6 miesięcy można powrócić do tematu.
Niezależnie jednak od przebiegu rozmowy, nie należy zachowywać się agresywnie lub przyjmować roszczeniowej postawy. Nie przyniesie ona oczekiwanych korzyści, a dodatkowo pokaże pracodawcy, że jedyne o czym myśli pracownik, to jego wynagrodzenie. Należy mu udowodnić, że podwyżka jest uzasadniona, a pracownik poprzez rzetelne wykonywanie powierzonych mu obowiązków przynosi firmie określone zyski. Dla większości pracodawców, ten argument ma znaczenie. Jeśli więc kwota podwyżki jest racjonalna, można go przekonać do podniesienia wynagrodzenia.
Kompromis, ale nie za wszelką cenę
Warto podkreślić, że wielkość negocjowanej podwyżki powinna być dopasowana do realnych możliwości firmy, dobrze więc przed rozmową oszacować, jaka jest kondycja firmy, jak przebiegają inwestycje i w jakie obszary kierowane są najczęściej środki finansowe. Warto też zaobserwować, jak firma radzi sobie z regulowaniem zobowiązań. Im lepsza jest kondycja finansowa firmy, tym większe szanse na otrzymanie założonej kwoty. Należy mieć świadomość, że nie każda firma znajduje się w na tyle dobrej sytuacji finansowej, by podwyżkę w określonej przez pracownika kwocie przydzielić. Prowadząc negocjacje trzeba założyć pewien negocjacyjny margines. Jest to kwota minimalna, która pracownika zadowoli i pozwoli mu efektywniej pracować, a dla właściciela firmy nie będzie stanowiła nadmiernego obciążenia.
Jeśli kwota będzie za wysoka i niedopasowana do realiów, pracodawca może nie zgodzić się na tę sumę. Wszystko to sprawia, że wybierając się na rozmowę dotyczącą ewentualnej podwyżki, warto mieć ustalony górny pułap, ale też określić sobie minimum, poniżej którego w negocjacjach o podwyżkę zejść nie będzie można. W rozmowie można wypracować pewien kompromis, dzięki któremu każda ze stron będzie zadowolona. Pracownik również zyska w oczach pracodawcy, gdyż merytoryczna rozmowa i elastyczność jest w tym przypadku doceniana.
Podsumowanie
Rozmowa na temat podwyżki i proces negocjacyjny musi być odpowiednio przemyślany. Nie można oczekiwać, że pracodawca zdecyduje się zwiększyć wynagrodzenie tylko dlatego, że ktoś zdecydował się o to poprosić lub dlatego, że inni otrzymali podwyżki. Do tej rozmowy należy się odpowiednio przygotować, przyjść z właściwymi argumentami i wykazać, że podwyżka jest w zupełności uzasadniona. Choć nie jest to prosty proces, negocjacje prowadzone w sposób przemyślany, merytoryczny i spokojny, mogą przynieść oczekiwane rezultaty.
To wszystkie na dzisiaj. Jeżeli taki artykuł Ci się spodobał, to koniecznie dołącz do mojej społeczności – darmowe zapisy, gdzie będziesz również miał dostęp do dodatkowych materiałów i przede wszystkim bonusów. Do zobaczenia w kolejnym artykule.
Poprzedni artykuł - Programisto Zadbaj o Swoje Zdrowie – Sport w Życiu Programisty