Każdy udany SaaS zaczyna się od rozwiązania konkretnego problemu. Zamiast rozpoczynać od genialnej (Twoim zdaniem) idei, najpierw upewnij się, że rozwiązujesz realny ból użytkownika. Rozejrzyj się wokół: poszukaj w swoim otoczeniu osoby lub branży, która zmaga się z wyraźnym, kosztownym problemem. Idealnie, jeśli znajdziesz jednego znajomego z takim kłopotem – będziesz mógł szczerze z nim porozmawiać i zrozumieć jego potrzeby. Czy to księgowa walcząca z ręcznym raportowaniem, czy mała firma gubiąca się w zarządzaniu projektami – konkretne, palące problemy to źródło pomysłów na SaaS, za którego rozwiązanie ludzie chętnie zapłacą.
Pamiętaj, że oryginalność bywa przeceniana. Nie musisz wymyślić czegoś, czego świat nie widział. Wprost przeciwnie – jeśli podobne narzędzia już istnieją i zarabiają, to znaczy, że jest popyt. Możesz śmiało czerpać inspirację z istniejących rozwiązań i robić to lepiej lub kierować produkt do węższej grupy odbiorców. Jeden z twórców mikro-SaaS przyznał: "Bez wstydu kopiowałem pomysły innych osób. Szukałem działających już narzędzi i robiłem to samo." – dzięki temu w końcu zbudował własną aplikację generującą 400$/msc pasywnie. To nie znaczy, że masz plagiatować – raczej znajduj zweryfikowane potrzeby rynkowe. Lepiej konkurować na rynku, gdzie już są klienci, niż tworzyć coś absolutnie nowego, co może nikomu nie być potrzebne.
Wybierz więc konkretną niszę: określoną branżę lub grupę ludzi z wspólnym problemem. Rozwiązując jeden problem dla jednej grupy, zwiększasz szanse sukcesu – łatwiej dotrzeć z przekazem marketingowym i dopasować funkcje produktu. Mając zidentyfikowany problem i niszę, jesteś gotów zrobić pierwszy krok w kierunku własnej aplikacji SaaS.
Jeśli chcesz wiedzieć, jak ja szukam pomysłów na dochodowe aplikacje, to rozważ dołączenie do mojego kompletnego szkolenia online – Szkoła Aplikacji SaaS, w którym pokazuję krok po kroku, jak programista może zbudować dochodową aplikację SaaS (od pierwszej linii kodu do 100 pierwszych płacących klientów).