Czym jest vibe coding?
Vibe coding to nowy paradygmat tworzenia oprogramowania z wykorzystaniem AI. Zamiast pisać kod w tradycyjny sposób, programista opisuje zadanie w kilku zdaniach po ludzku, a wyspecjalizowany model językowy (np. OpenAI) zamienia te "wibracje" – czyli opisy – na działający kod. Taki model generuje całe pliki, komponenty, a nawet kompletne zaplecze aplikacji. Rola programisty zmienia się więc z osoby, która pisze kod, na tę, która nadzoruje, testuje i udoskonala kod wygenerowany przez AI. Co ważne, vibe coding pozwala tworzyć oprogramowanie nawet osobom bez dogłębnej wiedzy programistycznej.
Nie dziwi więc, że wiele firm szybko zainteresowało się tą ideą. W marcu 2025 akcelerator Y Combinator (amerykański program akceleracyjny dla startupów) poinformował, że 25% startupów z ich zimowej edycji posiada aż 95% kodu wygenerowanego przez AI. Dla początkujących programistów brzmi to idealnie – można stworzyć działającą aplikację, nie znając szczegółów składni czy algorytmów. Dla doświadczonych developerów vibe coding bywa z kolei użytecznym narzędziem do szybkiego prototypowania pomysłów. Gdzie więc tkwi haczyk?
Szybki start kosztem zrozumienia
Możliwość wygenerowania kodu na żądanie brzmi świetnie, ale kryje się w tym poważne ryzyko. Osoby korzystające z vibe codingu mogą tworzyć i modyfikować kod bez pełnego zrozumienia, jak on działa. To trochę tak, jakby początkujący kucharz używał gotowego przepisu z zamkniętymi oczami – coś ugotuje, ale nie będzie wiedział dlaczego smakuje tak, a nie inaczej, ani co zrobić, gdy czegoś zabraknie.
Brak solidnych podstaw programowania sprawia, że gdy AI popełni błąd lub wygeneruje nieoptymalne rozwiązanie, początkujący programista może tego nawet nie zauważyć. Wygenerowany kod bywa poprawny składniowo, ale może zawierać poważne wady: brak walidacji danych wejściowych, luki bezpieczeństwa lub chaotyczną architekturę. Nawet entuzjaści przyznają, że vibe coding świetnie nadaje się do szkiców i prototypów, ale oddanie AI pełnej kontroli kończy się długiem technicznym – czyli bałaganem, który ktoś później musi posprzątać. Jeśli ktoś ślepo ufa takiemu kodowi, naraża się na tworzenie zawodnych aplikacji i kosztowne poprawki w przyszłości.
Mało doświadczony twórca może też nie wychwycić subtelnych błędów AI. A te się zdarzają: modele potrafią generować nieistniejące nazwy plików, duplikować funkcje albo przypadkiem usuwać fragmenty logiki. Bez zrozumienia, bezmyślny programista nawet nie zauważy, że coś poszło nie tak. Taka osoba staje się w zasadzie operatorem kopiuj-wklej dla AI, zamiast świadomym inżynierem oprogramowania.
Doświadczeni developerzy jako "nianie" AI
Co ciekawe, vibe coding w praktyce wcale nie eliminuje potrzeby doświadczonych programistów – wręcz przeciwnie. W zespołach pojawił się nowy rytuał: seniorzy robią przegląd każdego fragmentu kodu wygenerowanego przez AI. Taki doświadczony developer siada do kodu stworzonego przez model i sprawdza go linijka po linijce – dopisuje testy jednostkowe, scala powtarzające się funkcje, wycina "magiczne" importy, usuwa niebezpieczne skróty. Seniorzy stali się trochę jak "nianie od AI" – pilnują, żeby psotny model nie narobił szkód w kodzie produkcyjnym.
Jeden z programistów porównał taką pracę do proszenia "sprytnego sześciolatka" o przyniesienie czajnika i nalanie kawy – może się uda, ale istnieje duża szansa, że wszystko po drodze rozleje, nawet się do tego nie przyznając. Innymi słowy, nawet najbardziej zaawansowany agent AI nie ma instynktu dojrzałego inżyniera i trzeba go stale nadzorować.
Paradoksalnie więc, to głównie doświadczeni seniorzy wyciągają z vibe codingu największe korzyści. Potrafią oni wykorzystać AI jako "turbo doładowanie" do przyspieszenia pracy, bo dysponują wiedzą pozwalającą wychwycić i naprawić błędy. Mniej doświadczeni deweloperzy nie mają takiej pewności – często muszą prosić seniora o pomoc w zrozumieniu kodu wygenerowanego przez AI. Co więcej, badania pokazują, że to właśnie seniorzy częściej korzystają z AI niż juniorzy. W lipcu 2025 przeprowadzono ankietę wśród 791 programistów: około jedna trzecia senior developerów zadeklarowała, że ponad połowa kodu w ich projektach pochodzi dziś z AI, co zdarza się niemal 2,5 raza częściej niż u juniorów. Wygląda więc na to, że bez solidnych podstaw trudno w pełni zaufać automatyzacji kodowania – mniej doświadczeni po prostu boją się oddać stery AI lub nie potrafią efektywnie wykorzystać jej pomocy.
Jak nie zostać bezmyślnym programistą
Czy to znaczy, że należy unikać vibe codingu? Niekoniecznie. AI może być wartościowym asystentem, o ile korzystasz z niej świadomie i z odpowiednią wiedzą.
Poniżej kilka wskazówek, jak czerpać korzyści z generowania kodu, a jednocześnie rozwijać się jako myślący, świadomy programista:
• Ucz się podstaw i zaglądaj pod maskę – Zanim zaufasz AI, upewnij się, że rozumiesz fundamenty języka i platformy, na której pracujesz. Gdy model wygeneruje kod, przeanalizuj go. Sprawdź, czy rozumiesz każdą linijkę. Jeśli trafisz na fragment, którego nie pojmujesz, potraktuj to jako sygnał, by uzupełnić wiedzę.
• Testuj i weryfikuj kod od AI – Zawsze uruchamiaj testy (lub pisz własne) dla kodu, który dostałeś od modelu. Sprawdzaj, czy działa we wszystkich przewidzianych scenariuszach. Traktuj output AI raczej jako szkic, który wymaga dopracowania, niż jako gotowe rozwiązanie do wdrożenia.
• Nie przestawaj samodzielnie kodować – Nawet jeśli AI pisze za Ciebie fragmenty aplikacji, staraj się regularnie pisać kod własnoręcznie. Rozwiązuj zadania programistyczne bez pomocy AI, żeby ćwiczyć myślenie algorytmiczne i zrozumienie kodu. To tak jak z kalkulatorem – jest użyteczny, ale musisz umieć policzyć podstawy bez niego.
• Inwestuj w swoją edukację – Nie licz na to, że AI nauczy Cię programować. Model wygeneruje polecenia, ale to Ty musisz zrozumieć, dlaczego i jak one działają. Rozważ udział w kursach lub bootcampach, które nauczą Cię solidnych podstaw. Przykładowo, w moim szkoleniu online "Zostań Programistą .NET" – który przeprowadza zupełnie początkujących przez fundamenty C#/.NET aż do pierwszej pracy w 3 miesiące – kładę duży nacisk na zrozumienie kodu i samodzielne rozwiązywanie problemów. Dzięki takiemu podejściu, nawet korzystając z AI w przyszłości, wiesz co dzieje się w wygenerowanym programie i nie działasz po omacku.
Stosując powyższe zasady, możesz korzystać z najnowszych narzędzi AI i jednocześnie nie zatracić tego, co najważniejsze: umiejętności logicznego myślenia i głębokiego rozumienia kodu.
Podsumowanie
Vibe coding to bez wątpienia ciekawa innowacja w świecie IT. Pozwala przyspieszyć pracę i otwiera drzwi do programowania dla osób, które do tej pory bały się kodu. Jednak bez właściwego podejścia może zrodzić programistów działających mechanicznie, bez zrozumienia tego, co robią. Kluczem jest równowaga – warto eksperymentować z AI, ale równocześnie trzeba wciąż rozwijać swoje kompetencje. Pamiętaj, że koniec końców to Ty, a nie sztuczna inteligencja, odpowiadasz za jakość i poprawność kodu, który trafi do produkcji. Zachowaj ciekawość, ucz się i traktuj AI jako narzędzie, a nie zastępstwo dla myślenia – wtedy żadna nowa technologia nie zrobi z Ciebie bezmyślnego programisty.